Wszyscy mamy ulubione elementy zestawu, takie, które wydają się trwać wiecznie i po prostu nas nie zawiodą, a jednym z moich jest głowa No-Snag Latex Landing Net. Powodem tego jest fakt, że przez lata straciłem rachubę, ile sieci zawiodło mnie w tym ważnym momencie, albo są zbyt słabe, aby ciągle karać je za komercyjne połowy meczowe, zrywanie nici, albo rozbijanie ram, jednak obszarem, który wydaje się być pierwszy jest oczko. Standardowe sieci z oczkami łatwo ulegają uszkodzeniu, czy to w wyniku złapania w boczny zaczep, zahaczenia hakiem w środku, złapania na zamek błyskawiczny podczas zamykania worka sieciowego, czy też, co bardziej prawdopodobne, w wyniku rozszczepienia płetwy grzbietowej karpia podczas odpinania. Wszystko to może spowodować małe rozdarcie w oczku, a gdy już się tam znajdzie, podbieraki są ponumerowane dniami. Ciągłe odkładanie sieci do wilgotnego worka sieciowego w końcu pochłonie opłatę i z czasem osłabi oczka od gnicia.
Siatki siatkowe to dla mnie przeszłość, a lateksowe siatki siatkowe są tu po to, by pozostać, ponieważ biorą na siebie całą karę rzucaną na nie i po prostu je szczotkują. Haki i płetwy nie dają się złapać, wszystkie oszczędzają istotne sekundy w meczu i nie gniją, jedyną drobną wadą jest to, że sieci lateksowe są nieco cięższe, ale ze względu na wszystkie zalety, jakie zapewniają, mogę z tym żyć.
Dostępne w trzech rozmiarach -
Dł. 50 cm x szer. 38 cm x gł. 28 cm
Dł. 60 cm x szer. 48 cm x gł. 30 cm
Dł. 60 cm x szer. 48 cm x gł. 35 cm
Alec Roberts
Te siatki są bardzo łatwe do manewrowania.
Nie ma szans na złapanie promienia płetwy.
Jestem kompletnie nawrócony na te sieci.